single

Alicia Keys o pisaniu książki

Alicia Keys i Oprah wróciły. Kiedy Oprah po raz pierwszy usłyszała debiutancki singiel "Fallin'" w 2001 roku, zarezerwowała nowy występ na miejscu. Pojawienie się tego singla pomogło wprowadzić Keys w świat supernowoczesnej sławy, a od tamtej pory obie pozostały blisko siebie. Więc kiedy Keys była gotowa napisać książkę zastanawiając się nad swoim dzieciństwem i prawie 20 latami w branży muzycznej, wiedziała z kim chce to zrobić. "Zdecydowanie jest to moment pełen koła, na pewno" - mówi Bustle Keys o swojej książce More Myself, która jest pierwszym tytułem z nowego odcisku wydawniczego Oprah. "Stała się tą naprawdę piękną obecnością w moim życiu, która jest pełna siostrzeństwa i mentorstwa."

Choć Keys jest wytrawnym autorem piosenek, różnice między napisaniem ballady a książką zaskoczyły ją. Praca nad projektem, który pokazuje całe jej życie - zamiast szybkiego 3-5-minutowego muzycznego migawki - była rewelacyjna. "Zaczęłam widzieć siebie o wiele wyraźniej niż kiedykolwiek wcześniej", mówi. "Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak wiele problemów miałam z poczuciem własnej wartości. To był dla mnie jeden z najbardziej zaskakujących. Pomyliłam pokorę z kwestiami wartości siebie." Klucze przypisuje się doświadczeniu, które pozwoliło jej stać się bardziej radykalnie szczerym wobec samej siebie - praktyka, którą kontynuuje teraz długo po ukończeniu książki.

Aby dostać się do headspace i napisać swoją książkę, Keys skupił się na stworzeniu środowiska zen. Przed publikacją More Myself rozmawialiśmy z artystką o kuratelizacji jej przestrzeni twórczej, a także o totemach, które zainspirowały ją po drodze.

O jej sekrecie kreatywności:
Jestem wielki na kryształach i umieszczam je wokół mojej przestrzeni. To tworzy uziemiającą energię. Czuję, że czasami potrzebujesz [kryształowej] pomocy do tego, co próbujesz stworzyć. Jeśli szukam jasności, lubię czyste kryształy. Jeśli szukam czegoś bardziej otwierającego serce, to lubię różane. Jeśli szukam siły, lubię ciemniejsze kwarce. Znalazłam ten kamień podczas mojej podróży do Egiptu, który jest niebieski i tak królewski i silny. Czuję się w mojej faroah.


O jej playliście:
Wielcy umieścili mnie w przestrzeni tego, co chcę stworzyć. Jeśli chodzi o wyciągnięcie mnie z funku, to zdecydowanie słucham "As" Steviego Wondera. Jeśli potrzebuję czegoś, co przyniesie mi spokój i wyciszenie, to może posłucham Johna Coltrane'a, aby umieścić mnie w tej bluesowej przestrzeni. Jeśli potrzebuję trochę dobrej energii, posłucham muzyki medytacyjnej. Posłucham "Post That" Leikeli47. To jest totalnie oburzająca energia, która sprawia, że czuję, że mogę zrobić wszystko.

O książce, której nie może odłożyć:
Uwielbiam czytać tak bardzo, ale znalazłam się w jednym z tych miejsc, w których byłam jak: "Przeczytam to, przeczytam tamto". Wtedy skończyłam nie czytając niczego. Więc wtedy mój przyjaciel przekazał mi tę książkę i jest mała, chuda, niestraszna, i ma w sobie wszystkie klejnoty: Listy do młodego poety Rilke'a. Naprawdę chciałam też przeczytać "Historię ludów tubylczych Stanów Zjednoczonych".

O relaksie z kąpielą wypełnioną kwiatami:
Uwielbiam kryształy, sole, róże, kwiaty i płatki w mojej wannie - po prostu czuję się naprawdę dobrze. Mama Medycyna to ogień. Ma te drewniane skrzynie, które można zamówić, a w nich już świecę, kadzidło, sole i kwiaty [do kąpieli]. Podoba mi się moja kąpiel naprawdę gorąca i po prostu zanurzanie się w ciszy. Tak miło jest czasem nic nie słyszeć. To naprawdę prosty sposób na bycie za chwilę, w miejscu całkowicie własnym.